Kto z nas nie lubi słodyczy? Skoro my pozwalamy sobie na odrobinę przyjemności, to dlaczego nie mamy czasami na to samo pozwolić dziecku? Tak naprawdę ciężko jest powiedzieć czy lepiej uznać słodycze, czy nie. Niektórzy producenci kaszek wzbogacają swoje wyroby smakiem czekolady już w produktach dla dzieci w wieku siedmiu miesięcy. Zapewne znajdą się zagorzali przeciwnicy wprowadzania łakoci do diety dziecka, którzy jednogłośnie stwierdzą, że przed ukończeniem trzeciego, czwartego, a może i piątego roku życia, nie wolno psuć dziecka słodyczami. Tak jak w większości decyzji dotyczących naszych pociech musimy sami postanowić co jest odpowiednie. Pamiętajmy żeby być sprawiedliwym. Jeżeli my jesteśmy miłośnikami wszelakich deserów nie bądźmy hipokrytami i nie zabraniajmy ich dziecku. Jeżeli zaś uważamy, że lepsze niż słodycze są suszone owoce ustalmy twarde zasady. Dobrze jest też w takim przypadku informować środowisko w jakim funkcjonuje nasz brzdąc. Unikniemy dzięki temu sytuacji w których dziecko będzie często zmuszane do odmawiana przyjęcia batonika czy pączka. Najważniejsze to zdrowe podejście do tematu. Postarajmy się wypośrodkować to wszystko. Przecież nie uchronimy dziecka przed lizakiem przez całe jego życie. Postarajmy się wpoić mu zdrową dietę, a w dorosłym życiu niech już samo zadecyduje jak ma wyglądać słodka strona jego odżywiania.